Ślub w Karczmie Ochodzita
Beskid Śląski to tutaj swój wymarzony ślub zorganizowali Sylwia i Łukasz 🙂 U podnóża góry Ochodzita znajduje się niezwykle klimatyczna Karczma, zawdzięczająca swoją nazwę owej górze – Karczma Ochodzita. Pyszne jedzenie, świetna obsługa, niepowtarzalny klimat i wystrój, a także doskonała lokalizacja, tak w skrócie można opisać to miejsce.
Każdy fotograf ślubny ma swoją listę miejsc, w których chciałby zrealizować reportaż ślubny. Moja jest wyjątkowo długa 🙂 Przez długi czas jednym z takich punktów był dla mnie Kościół na Kubalonce. I jak się pewnie domyślacie, skoro o tym wspominam, udało się ten cel zrealizować 🙂 Piękny kościółek z cudowną historią. Czuć w nim niesamowitego ducha.
Puentą reportażu był jesienny plener ślubny, na który wybraliśmy się do Ogrodzieńca i w jego najbliższe okolice. Postanowiliśmy skorzystać z ruin zamku, ale bez przesady. Dlatego odwiedziliśmy również Gród na Górze Birów. Jesień to chyba najpiękniejsza fotograficznie pora roku ze względu na kolory i światło.
Wszystko rozpoczęło się oczywiście od przygotowań Państwa Młodych 🙂 Tyle tytułem wstępu. Teraz zapraszam do obejrzenia reportażu ze ślubu Sylwii i Łukasza 🙂































































































































































